środa, 23 września 2009

Stanley Park zaprasza

Chociaż dzisiaj pogoda strasznie przygnębiająca, a mój ukochany z pracy wróci dopiero w nocy, to ja żyję wczorajszym dniem :)
Przepiękna pogoda, spacer, leżenie na trawie i grzanie się w słonku i słuchanie mojego ukochanego czytającego na głos Harrego Pottera, pyszny meksykański obiadek i Haagen-Dazs na deser :) już dawno nie było tak fajnie, ale od początku :P
W Stanley Parku sporo nowości :) wybudowany został dość sporych rozmiarów przepiękny przeszklony budynek - restauracja. A wygląda sobie tak:








A oto wczorajsza ja z bliska ;) mina strasznie głupia, ale co zrobić, już taka moja uroda :P


Top - H&M
Kardi - Ryneczek (o nim ostatnio pisałam Tunyi)
Jeansy - Rossodisera (ktoś chciałby kupić? Strasznie mnie wkurzają :P)
Pasek - Reporter
Torebka - SH
Buty - Converse

I moje ulubione łańcuszki :] ludzik stracił jedną stopę, ale i tak jest cudny :D







Obok restauracji powstał piękny spacerowy zakątek dla miłośników kwiatów :) I to właśnie tam spędziliśmy większość dnia leżakując w słońcu :)










Po powrocie do domku zrobiliśmy sobie domowe Meksykańskie Tacos :) które chodziły za nami już dość długi czas, odkąd Cejrowskiego czytaliśmy i oglądaliśmy maniakalnie :P
Wyszło przepyszne, jeszcze na pewno nie raz będziemy robić i wtedy na pewno wrzucę fotki razem z przepisem ;)
Zabrakło nam tylko Corony, ale winko też bardzo dobrze pasowało :)
Na koniec lody - tak, tak, my się odchudzamy ostatnio :P

I tym miłym akcentem zakończyliśmy słoneczną niedzielę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Feel free to write whatever You'd like to say :)