wtorek, 12 stycznia 2010

Lizakowa Panna

To na poprawienie humoru wrzucam Wam moje głupawe przebranie na jutrzejszą imprezę z okazji Świąt ;) dopadł mnie kryzys, więc chciałam kupić jak najmniej i wykorzystać to, co mam w szafie. Nie chciałam też być nudną Panią Mikołajową, bo wiem, że 97% dziewczyn będzie właśnie takową :P (w zeszłym roku byłam jednym z dwóch elfów w towarzystwie)
Paskowe skarpetki to odcięte rękawy od za dużej i nigdy nie noszonej bluzki ;) a "bufki" na nadgarstkach to leg warmersy, ale nie jestem jakoś do nich przekonana.
W stroju brakuje jeszcze kluczowego elementu jakim jest biało-czerwony świąteczny lizak, ale mam nadzieję, że jutro uda mi się go kupić ;) na początku chciałam sobie tego lizaka zamontować na łańcuszku jako naszyjnik, ale ten co mam ładnie mi tam pasuje, więc lizak będzie chyba tylko jako atrybut tymczasowy - zniknie jak go zjem :D
Jestem z siebie dumna, że wydałam tylko 1 funta - na czapkę :)


Top - Promod
Spódnica, buty - asos.com
Pasek - Mango
Naszyjnik - Dorothy Perkins










1 komentarz:

  1. Śliczne jest to zdjęcie na samiutkiej górze, gdzie lezysz w białej sukni :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Feel free to write whatever You'd like to say :)